Wyjechaliśmy na dwa tygodnie wakacji nad morze. Naszym największym problemem nie była wbrew pozorom pogoda. Przeszliśmy Sopot wzdłuż i wszerz. Każdy dzień rozpoczynała myśl: 'Gdzie zjeść obiad w Trójmieście?’ Jeść uwielbiam, żadna ze mnie Gesslerowa , ale umiem wyczuć smak przypraw i dodatków ze słoika lub mrożone dziadostwo. Chciałabym przed niektórymi miejscami was ostrzec a
Mamy dopiero połowę kwietnia a ja nie mogę przestać myśleć o minionych wakacjach. Zośka, która patrzyła na morze jak ja kiedy pierwszy raz je zobaczyłam. Stała i patrzyła. Tak po prostu. Dla niektórych to nic niezwykłego. Aaa tam polskie morze……
18 kwietnia, 2016