Mamy dopiero połowę kwietnia a ja nie mogę przestać myśleć o minionych wakacjach. Zośka, która patrzyła na morze jak ja kiedy pierwszy raz je zobaczyłam. Stała i patrzyła. Tak po prostu. Dla niektórych to nic niezwykłego. Aaa tam polskie morze… pff. Dla nas to było coś więcej. To nie tylko wakacje – ostatnie we troje.