29 listopada minęło … 6 lat. 6 lat od dnia kiedy dowiedziałam się, że zaczyna się nowy rozdział w moim życiu. Ciało miało zmienić się w galaretę, mózg w papkę a czas wolny miał przepaść bezpowrotnie. Wtedy też po kilku miesiącach musiałam podjąć decyzję o rezygnacji z pracy. Mam pracę! To brzmi dumnie? Mam ochotę
„Możesz być nawet mistrzem świata. Tylko do domu szybko wracaj. Wracaj do domu i bądź z nami. Nie siedź w pracy godzinami.” Wstaję rano i zastanawiam się, czy to ma jakikolwiek sens? Po jaką cholerę potrzebny mi jest kolejny kierunek,…
9 czerwca, 2016