Idę ulicą. Temperatura za oknem jest tak wysoka, że poza potem spływającym z każdej możliwej części mojego ciała wyzwala także chęć mordu – każdego kto stanie na mojej drodze prowadzącej do prysznica z lodowatą wodą. Termometry są tak nagrzane, że już dawno nie są w stanie pokazać prawidłowej temperatury. Organizm zaczyna wariować a w myślach
Są w życiu rzeczy o których mówi się zdecydowanie za mało. Są ludzie, których zdecydowanie za mało było w naszym życiu a których chciałoby się więcej. Dużo mówiłam o moich październikówkach natomiast lipcówki potraktowałam po macoszemu. Może dlatego, że z…
-urodzę sobie dziecko, po miesiącu jak się wygoję wrócę do pracy i dzieciaka dam niańce. Po cholerę będę z nim siedzieć i marnować czas. Każdy z nas chyba słyszał choć raz takie słowa z ust bezdzietnej koleżanki. Bo przecież siedzenie…