Słowem wstępu chcę zaznaczyć, że tekst powstał kilka miesięcy temu, kiedy Iwur ważył z 1,5 kilo i był jeszcze w brzuchu a ja byłam na diecie obrotowej (gdzie się obróciłam tam coś zjadłam…. w sumie nadal na niej jestem :p) W dniu dzisiejszym tekst się cudownie odnalazł. Po ostatnich dniach zwątpienia, kiedy miałam dość własnego dziecka